„Pamięci Poległych Pięciu z Sierakowa” – relacja
23 czerwca 2013 roku odbyła się druga edycja inscenizacji historycznej pt. „Pamięci Poległych Pięciu z Sierakowa”. Na miejscu w którym 69 lat temu rozegrały się te dramatyczne wydarzenia została odprawiona polowa Msza Święta, po której licznie zgromadzeni goście mogli zobaczyć obrazy z przeszłości. W tym roku rekonstruktorzy licznie dopisali, stąd skala inscenizacji była nieco większa.
Zaczęło się od pokazania ludności cywilnej mieszkającej w Sierakowie w 1944 roku. Dzieci bawiły się a kobiety wymieniały towary. Tę sielankę przerwało przybycie dwóch obcych cywili którzy nawet nie starali się ukrywać broni. Mieszkańcy Sierakowa nie chcieli z nimi rozmawiać, jednak obawiali się najgorszego… Wiedzieli iż częstym gościem w Sierakowie jest dowódca dywersji bojowej ppor. Marian Grobelny „Macher”. Po fali aresztowań z 1943 roku wielu zdekonspirowanych członków Armii Krajowej musiało ukrywać się w lesie. Na pobliskich Łąkach Strzeleckich stacjonował spory oddział „leśnych”. To właśnie do nich przyjeżdżał na rowerze na wizytację kila razy w tygodniu dowódca dywersji bojowej. Pech chciał że właśnie tego dnia również jechał do swojego oddziału, do tego ze swoimi towarzyszami. Jechali razem z nim ppor. Stefan Kruszyński „Dołęga”, plut. pchor. Julian Beer „Pierwotny”, sierż. Stefan Leszczyński „Ezel” i kpr. Wiesław Kowalewski „Rydz”. Wszyscy oni mieli ze sobą broń. Kiedy dojeżdżali do Sierakowa, obcy cywile z bronią dali znak i nagle pojawił się niemiecki samochód którym nadjechali żandarmi z pobliskiego Zaborowa. Rozległy się serie z pistoletów maszynowych i żołnierze Armii Krajowej padli na ziemię bez życia. Niemcy przeszukali ciała, kiedy znaleźli broń nakazali ludności cywilnej ułożyć poległych w koleinach drogi tak aby rozjechały ich wozy. Szybko jednak oddalili się bojąc się spotkania z oddziałem „leśnych”. Mieszkańcy Sierakowa przenieśli ciała poległych z drogi, ludzie klękali i modlili się za poległych. Wkrótce oddział z lasu pojawił się w Sierakowie, jednak nie można już było pomóc. Jedyne co mogli zrobić to zorganizować pogrzeb dla swoich kolegów. Mieszkańcy Sierakowa udostępnili wóz z koniem na którym ułożono ciała poległych. Kobiety udekorowały wóz kwiatami i kondukt pogrzebowy ruszył w kierunku cmentarza w Laskach ginąc we mgle.
Taką scenę mogli zobaczyć widzowie którzy zebrali się na uroczystościach w Sierakowie.
Na zakończenie można dodać że to nie koniec tej historii. Na drugi dzień niemieccy żandarmi (Shutzpolzei) zjawili się w Sierakowie i kiedy spostrzegli brak ciał, rozkazali wykopać poległych z cmentarza i zakopać za murem. Polegli w Sierakowie spoczęli ponownie na cmentarzu po wojnie. Dowództwo AK nie chciało dawać kolejnych powodów do bezczeszczenia zwłok. Czyjeś matki i czyiś ojcowie tak właśnie poczynali sobie na okupowanych terenach…
Uroczystość i inscenizację uświetnił grą na instrumencie klawiszowym kompozytor Patryk Rogoziński.
Organizatorzy:
- Urząd Gminy Izabelin,
- „Grupa Kampinos” Armii Krajowej
- Fundacja Niepodległa Rzeczpospolita Kampinoska,
- Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Wolf”.
Wystąpili:
- Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Wolf”,
- Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Bluszcz”,
- Grupa Młodzieżowa Armii Krajowej „Kampinos”.
Pomoc techniczna, nagłośnienie i zabezpieczenie terenu:
- Gminne Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji „Mokre Łąki”,
- Ochotnicza Straż Pożarna Izabelin,
- Ochotnicza Straż Pożarna Laski,
- Pluton Strzelecki1408 im. majora Bronisława Kamińskiego.
Broń: BTS Hunter Włodzimierz Rapkiewicz
Pojazdy: Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach,
Stanisław Szymański.
Dziękujemy Wójtowi Gminy Izabelin Witoldowi Malarowskiemu za wsparcie, Sekretarzowi Gminy Ryszardowi Łuczakowi za dobrą współpracę, mieszkańcom domu przy ul. Generała Romana Abrahama 26 za udostępnienie swojej posesji, oraz wszystkim którzy pomogli z zorganizowaniu tej inscenizacji.